HALLO!
przepraszam, że tak długo musieliście czekać na nową porcję wiadomości z Salzburga :) wiec...ostatnio dużo się działo, bo teoretycznie zaczęłam rok akademicki,a praktycznie jeszcze nie byłam na żadnych zajęciach :P No bo większość zaczyna się dopiero w przyszłym tygodniu, albo jeszcze później :) Ale mieliśmy ten Welcome Day dla Erasmusów i jedzonko za darmo było (np.kotlety:) i winko i Stadtfuhrung ciekawy! Przyjechało sporo Polaków i imprezka za imprezką normalnie...a Ci Austriacy to jednak bardzo fajni ludzie :) Wczoraj byliśmy w akademiku obok - pełno ludzi, z całego świata, duchota, browar 0,33 za 2 euro!!! ale rozkręciliśmy ludzi i nawet tańce były :D No a dzisiaj pisaliśmy test z niemieckiego, jutro wyniki! Przydzielają nas do grup, bo mamy taki kurs za darmo...3 razy w tygodniu po 90 minut! No mam nadzieję, że się na Oberstufe załapię ;) Generalnie przedmioty już sobie powybierałam, ale jeszcze muszę się zameldować...:/ Piątki wolne :) Chaos rządzi w moich postach nieziemski!...wiem, wiem, ale jeszcze ważna sprawa! Mam numer telefonu stacjonarny do mnie do pokoiku :D 0043 662 2063 1405! I od dzisiaj konto austriackie :))) No ale najzabawniejsza sprawa na koniec...zapisałyśmy się z taka Dominiką (świetna laska, z Polski, z Lublina, studiuje filozofię:) na VOLKSTANZE AUS ALLER WELT - tutaj w.f. nie jest obowiązkowy, ale są niskie ceny za fajowskie kursy...ten kosztował 13 euro. No i byłyśmy tam dzisiaj...od 20:30 do 22:00...no i średnia wieku to tak 65 lat :PPP SERIO! taka zwała, że koniec! jutro idziemy się przepisać na coś innego...generalnie tańce ciekawe, ale te dziadki prawie zawału serca dostały, jak tempo się zwiększyło :PPP Jutro mamy taką gruba imprezkę, na której maja być wszyscy studenci z Salzburga (nie tylko z naszego Uniwersytetu)...powinno być nieźle..zwłaszcza, że mam na oku fajnego Hiszpana :D 3mać kciuki moi Drodzy :) No a w sobotę jest "Die lange Nacht der Museen"...świetna sprawa...bilet kosztuje 10 euro,a można zwiedzać wszystkie muzea w mieście, a tutaj jest ich mnóstwo! Normalnie wstęp do np. Muzeum der moderne Kunst kosztuje 7,70!!! W niedzielę chcemy iść w Alpy z takimi dwoma chłopakami z Polski też (jeden z Krakowa, a drugi z Gdańska), ale to jest jeszcze w trakcie ustaleń ;) no i od poniedziałku na uczelnię lecę! NARESZCIE! A teraz zmykam, bo jakieś tam spotkanko towarzyskie w kuchni na pierwszym piętrze mnie wzywa...
...GRUSSE!!! :***
przepraszam, że tak długo musieliście czekać na nową porcję wiadomości z Salzburga :) wiec...ostatnio dużo się działo, bo teoretycznie zaczęłam rok akademicki,a praktycznie jeszcze nie byłam na żadnych zajęciach :P No bo większość zaczyna się dopiero w przyszłym tygodniu, albo jeszcze później :) Ale mieliśmy ten Welcome Day dla Erasmusów i jedzonko za darmo było (np.kotlety:) i winko i Stadtfuhrung ciekawy! Przyjechało sporo Polaków i imprezka za imprezką normalnie...a Ci Austriacy to jednak bardzo fajni ludzie :) Wczoraj byliśmy w akademiku obok - pełno ludzi, z całego świata, duchota, browar 0,33 za 2 euro!!! ale rozkręciliśmy ludzi i nawet tańce były :D No a dzisiaj pisaliśmy test z niemieckiego, jutro wyniki! Przydzielają nas do grup, bo mamy taki kurs za darmo...3 razy w tygodniu po 90 minut! No mam nadzieję, że się na Oberstufe załapię ;) Generalnie przedmioty już sobie powybierałam, ale jeszcze muszę się zameldować...:/ Piątki wolne :) Chaos rządzi w moich postach nieziemski!...wiem, wiem, ale jeszcze ważna sprawa! Mam numer telefonu stacjonarny do mnie do pokoiku :D 0043 662 2063 1405! I od dzisiaj konto austriackie :))) No ale najzabawniejsza sprawa na koniec...zapisałyśmy się z taka Dominiką (świetna laska, z Polski, z Lublina, studiuje filozofię:) na VOLKSTANZE AUS ALLER WELT - tutaj w.f. nie jest obowiązkowy, ale są niskie ceny za fajowskie kursy...ten kosztował 13 euro. No i byłyśmy tam dzisiaj...od 20:30 do 22:00...no i średnia wieku to tak 65 lat :PPP SERIO! taka zwała, że koniec! jutro idziemy się przepisać na coś innego...generalnie tańce ciekawe, ale te dziadki prawie zawału serca dostały, jak tempo się zwiększyło :PPP Jutro mamy taką gruba imprezkę, na której maja być wszyscy studenci z Salzburga (nie tylko z naszego Uniwersytetu)...powinno być nieźle..zwłaszcza, że mam na oku fajnego Hiszpana :D 3mać kciuki moi Drodzy :) No a w sobotę jest "Die lange Nacht der Museen"...świetna sprawa...bilet kosztuje 10 euro,a można zwiedzać wszystkie muzea w mieście, a tutaj jest ich mnóstwo! Normalnie wstęp do np. Muzeum der moderne Kunst kosztuje 7,70!!! W niedzielę chcemy iść w Alpy z takimi dwoma chłopakami z Polski też (jeden z Krakowa, a drugi z Gdańska), ale to jest jeszcze w trakcie ustaleń ;) no i od poniedziałku na uczelnię lecę! NARESZCIE! A teraz zmykam, bo jakieś tam spotkanko towarzyskie w kuchni na pierwszym piętrze mnie wzywa...

ps. Salzburg in der Nacht! My siedzieliśmy po tej stronie rzeki, po której można pić ;) Po drugiej jest zakaz! hehehehe
5 komentarzy:
Hej Weruś... wyobrażasz sobie, że może już nie być Ingi i Krzysia..? Dla mnie to jest niewyobrazalne! A jednak... to sie dzieje na prawdę!
WHAT??? WAS??? Nie wierzę! Ale Inguś...pamiętasz, jak zawsze liczyłaś, że najpierw była Werka i Jedrek, dwa miesiące poźniej Aśka i Śledziu i kolejne dwa miesiące poźniej Ty i Krzysztof...no i teraz w ten sam sposób się rozstajemy...nikt nigdy nie myślał, że to się tak skończy. 3 lata to jakaś bariera chyba straszna :( Może to jeszcze jakoś będzie...chociaż czasami nie warto wracać. 3maj się Kochana, a najlepiej jedz na ersamusa :D :) tutaj facetów nie brak! Tylko nie chcę się zakochać...nie, nie, nie!
Alez macie problemy:)
Czekam na dalsze przygody zakochujacej sie Weroniki:D
Ale w to nie uwierzysz Globus się ożenił i co ty na to.... ale ciągle studiuje, ostatnio był z żoną na imprezie, ale jaja. Na uczelni bywamy rzadko bo nie musimy. Jak będzie się coś działo to damy znać. Pozdro 600 z wlkp:P
Sobsti
wow! słyszałam o Globusie, słyszałam...i z całego serca gratuluję :DDD dzisiaj wieczorkiem, obiecuję...napiszę coś nowego :) przed chwilką skończyłam sprzątać, jeszcze pranie i zabieram się za naukę :))) ciężkie życie studenta heheheh buziaki :*
dobra, ja cos musze napisać, Weruś jest fajna i tyle... starczy?? bo mam chyba jakieś problemyz netem albo inne gówna i nie moge nic napisać
ale Weruś zajebiście ze piszesz, bede czytac jak ten h...j no nie wazne:P ale pisz pisz, my tu chcemy sie dowiedzieć co tam u Cię słychać
Prześlij komentarz