niedziela, 16 września 2007

no tak bardzo chciałam się spakować...

...ale nie wyszło! no za dużo, za dużo tego! albo za małe walizki! tak tak! to wszystko wina walizek! Ja się tylko modlę, żeby Jacek, jak to wszystko zobaczy, zrozumiał...że my kobiety to tak mamy! I mnie zabrał mimo wszystko ze sobą ;) no ale jeśli chodzi o dzisiejszy dzień...to pożegnań ciąg dalszy (BEZALKOHOLOWO oczywiście;)...i 4 foty (piękne zdjęcia, w moim ukochanym miejscu i bardzo drogimi mi osobami!)
i z NAJUKOCHAŃSZA BABCIĄ NA ŚWIECIE!

2 komentarze:

teatr_lalkowy pisze...

o, chlip chlip!
teraz to ja już Cię na pewno nie puszczę!:*

Weronika pisze...

jak ja będę tęsknić za naszymi kawkami, pla, pla, pla i balkonikiem!...