czwartek, 27 września 2007

Praca w Salzburgu...


...niby nie do zdobycia, a jednak :) Byłam dzisiaj na rozmowie w Crowne Plaza (hotel w centrum Salzburga, bardzo elegancki i drogi, 3 albo 4 gwiazdkowy;)...Herr Untrguggunberger jak najbardziej przypadł mi do gustu i zaproponował pracę w Hotelu jako Fruhstuckskellnerin ;) Jutro idę tylko do AMS (bo dla zainteresowanych tutaj WSZYSTKIE urzędy są czynne od tak mniej więcej 9 do 12 :PPP), gdzie muszę zdobyć pozwolenie na pracę! Ale chyba będzie okey...tak wiec z 4 razy w tygodniu będę wstawać o 4:30, żeby być w pracy na 6 :D i tam do 11 i na zajęcia :) już nie mogę się doczekać! a tutaj specjalnie podziękowania dla siory! :*** no a dzisiaj imprezka się szykuje...:D a do Jacola wprowadził się Amerykanin! A do mnie jeszcze nikt...i niech tak zostanie ;) No i, żeby nie było, że jak Werka wyjechała to już o przyjaciołach nie pamięta! INGUŚ - STO LAT, STO LAT! :***

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

:* dziękuję! Z naszej klasy, ty jedyna pamiętałaś ;)...

Anonimowy pisze...

Jeszcze nasza Wera jakaś ciepłą fuche w urzędzie załapie:) np ja nie moge co za kariera, ale to wstawanie razem z kurami szybko Ci sie znudzi!! Sobsti

Anonimowy pisze...

1, Google has jettisoned key chunks of the established Android paradigm for how to best prepare for the ultimate fleshlight vampire fantasy,
following recent box office and literary popularity.
Here I'm going to confine discussion to post-Civil War up to the plight of fleshlight America's inner cities
for the past 15 years.